...krótkie rozmowy o poranku, kiedy pani Łucja po porannej mszy robiła szybkie zakupy, a ja biegłam do pracy. Te spotkania były okazją do rozmów, zarówno na tematy codzienne, błahe, jak i całkiem poważne - o odpowiedzialności, o sumieniu, o aktualnych wydarzeniach społecznych i politycznych. Ciągle towarzyszy mi myśl, że rano zobaczę na Starych Tychach charakterystyczną sylwetkę pani Łucji, że wymienimy w biegu kilka cennych zdań.

...wyzwania! Każde inne, wszystkie ciekawe! Pani Łucja była niewyczerpanym źródłem pomysłów. Niektóre z nich stały się wydarzeniami jednorazowymi, inne rozrosły się do przedsięwzięć ogólnopolskich. Miałam okazję współpracować z panią Łucją przy przygotowywaniu wystaw na temat Augusta Kissa i Henryka Sławika, pomagałam redagować publikację o znanych Ślązakach "Silesius" i bibliografię do programu edukacji regionalnej.  Miałam swój niewielki udział w przygotowaniu do druku tekstu rozprawy doktorskiej pani Łucji. Podczas organizowanego przez panią Łucję Forum Nauczycieli Regionalistów mogłam opowiedzieć o naszej najstarszej szkolnej kronice. Kilkakrotnie dokumentowałam spotkania nauczycieli-regionalistów oraz przygotowywałam płytę z wszystkimi (bardzo ciekawymi!) wykładami i prezentacjami na tam wygłoszonymi. Obraz dopełniają drobiazgi - dyplomy, druki okolicznościowe, zaproszenia - mój maleńki wkład w Jej wielkie dzieła. 

...wielkie wydarzenia wpisane w historię naszej szkoły. To pani Łucja znalazła w naszej najstarszej kronice daty 1792 i 1793, kiedy oddzielono stanowiska organisty i nauczyciela oraz wybudowano oddzielny budynek przeznaczony na szkołę. Choć początkowo podchodziliśmy do tego trochę sceptycznie (czy daty te można uznać za początek szkoły?!) - fakty mówiły same za siebie i zorganizowaliśmy dwa wspaniałe Jubileusze: 210-lecia i 220-lecia najstarszej tyskiej szkoły.  

...konkurs, który trwa już ćwierć wieku! W 1996 roku pani Łucja zaproponowała zorganizowanie Dni Kultury Górnośląskiej. W różnorodne działania zaangażowani byli wszyscy uczniowie, a w konkursach brały udział szkoły z Tychów i okolic. Wówczas też odbył się po raz pierwszy Międzyszkolny Konkurs Gwary Śląskiej "Terozki se pogodomy..." Od tego czasu trwa... Co roku, najpierw zimą, później wiosną. Przez konkurs przewinęły się setki uczniów, którzy opowiedzieli mnóstwo ciekawych historii, odwiedziło nas wielu wspaniałych gości. Pani Łucja obecna była zawsze - jako jurorka, autorka (ale też bohaterka) konkursowych tekstów, reżyser przedstawień, doradca i dobry duch wydarzenia.

...małe i duże radości: kiedy moje zdjęcie trafiło na okładkę redagowanego przez panią Łucję "Górnoślązaka", kiedy (z zaledwie kilkunastogodzinnym wyprzedzeniem) dowiedziałam się o odbywającym się w Tychach nadzwyczajnym kongresie Związku Górnośląskiego, dzięki czemu mogłam uczestniczyć w tej uczcie intelektualnej, kiedy na organizowanych przez panią Łucję spotkaniach miałam okazję poznać wielu mądrych, ciekawych i kreatywnych ludzi.